Somewhere
Jak każda inna sesja czy reportaż, ta też ma swoje drugie dno. To miejsce znajduje się gdzieś w okolicy Pasymia. Nie wiem dokładnie gdzie.. Wjechaliśmy naszym samochodem w polną drogę, jadąc przez las już po 2 km musieliśmy zostawić auto i dalej jechać autem Kamila. Nasze auto nisko zawieszone, z nisko profilowym ogumieniem po prostu nie dało rady. Dalej jechaliśmy ok 3 km, bardzo wąską i nierówną drogą. W zimę, jeśli zapada a ty jesteś tam dokąd zmierzaliśmy, nie ma nawet opcji, że się wydostaniesz, że może jakiś pług usunie zalegający śnieg. W takiej sytuacji przetransportować mógłby Cię jedynie helikopter. Dojechaliśmy w końcu do przepięknej poniemieckiej, odrestaurowanej posiadłości, z urokliwym domkiem, winiarnią i winoroślami. No i jak to często można na mazurach spotkać, góry.. Ola była mocno przeziębiona, mimo tego dała radę przebrnąć przez całą sesję. Ostatnie zdjęcie było przypadkiem. Kiedy już mieliśmy kończyć, zaczął padać deszcz. Fotograf amator ucieknie i schowa się przed deszczem. My przeciwności losu wykorzystujemy na swoją korzyść. Zamień zwyczajne w niezwykłe.. Ostatnie zdjęcie zostało wyróżnione w konkursie najlepszefoto.pl. Oceńcie sami.
0 Comments
Post a Comment
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.